Czy wiesz jak dzielnica chce wydać 1,5mln zł?
Warszawa, 03 października 2011r.

List Otwarty w sprawie
rozbudowy Szkoły Podstawowej Nr 257

przy ulicy Podróżniczej 11, na terenie dzielnicy Białołęka – m.st. Warszawy



Szanowni Państwo,

My rodzice, oraz mieszkańcy dzielnicy Białołęka i Warszawy, chcielibyśmy zabrać głos w sprawie Uchwały Rady Dzielnicy Białołęka - m.st. Warszawy Nr IX/37/11 z dnia 30 marca 2011 roku (Protokół nr IX/11 z IX sesji Rady Dzielnicy Białołęka m. st. Warszawy).

Chodzi o kwestię przyznania środków finansowych pochodzących z budżetu miasta, w kwocie 1,5mln zł, na "Przebudowa polegać będzie na adaptacji pomieszczeń, które były poprzednio przeznaczone na mieszkania komunalne. Po jej zrealizowaniu uzyskane zostaną 3 sale zajęć wraz z zapleczem sanitarnym, szatniami niezależnym wejściem. Mogą być one wykorzystane na potrzeby oddziału przedszkolnego. Inwestycja ta może być zrealizowana w ciągu 8 miesięcy od przyznania środków. Szacowana wartość środków potrzebna na realizację tej inwestycji wynosi 1,5 mln zł. W tegorocznym budżecie dzielnicy brak funduszy na ten cel."


1. Ocena obecnego projektu

Przewodniczący Rady Dzielnicy co prawda inaugurując rok szkolny 2011/2012 w Placówce zapowiadał zmiany i kroki zmierzające do poprawy jej sytuacji związanej z przepełnieniem i ogromnym niedoborem sal lekcyjnych, jednakże dowiedziawszy się o skali i charakterze działań (remont - zamiast rzeczywistej rozbudowy) uważamy, że są one stanowczo niewystarczające. Domagamy się znacznie większego zaangażowania politycznego w tej sprawie, a docelowo większego zaangażowania finansowego w ten projekt. Twierdzimy, że działanie to jest najdelikatniej mówiąc jedynie mydleniem oczu rodzicom i ich dzieciom, których problemy nie zostaną nawet w najmniejszym stopniu rozwiązane, a spora suma pieniędzy zostanie irracjonalnie wydatkowana.

Uważamy, że obecny projekt rozbudowy, a właściwie remontu istniejących pomieszczeń - nie dość, że jest absolutnie niewystarczający (jak na obecne potrzeby regionu i szkoły) to całkowicie pozbawiony podstaw ekonomicznych i wręcz zakrawa na wybitną niegospodarność środkami publicznymi. Kwota nie jest adekwatna do celu (uzyskanie dwóch lub trzech, ale przy trzech - na pewno nie pełno-wymiarowych klas, na cele dydaktyczne za kwotę 1,5mln zł). Nie dość że te 2-3 sale to kropla w morzu potrzeb (kolejny nie perspektywiczny, a prowizoryczny projekt - nie rozwiązujący problemu tego rejonu dzielnicy, to dodatkowo za wygórowane środki). Za kwoty niewiele wyższe realizuje się w Polsce o wiele większe inwestycje.


2. Sytuacja Szkoły i regionu

Rejon Henrykowa i Wiśniewa (czyli rejon Szkoły Podstawowej Nr 257) podobnie jak inne rejony („pod dzielnice”) Białołęki przeżywa obecnie bum inwestycyjny w mieszkalnictwo. Powstające nowe osiedla i zasiedlające je, w przeważającej ilości ludzie młodzi (młode małżeństwa z dziećmi) oczekują od lokalnych władz zapewnienia ich dzieciom dobrego i na odpowiednim poziomie europejskim zaplecza edukacyjnego. Jest to jeszcze bardziej istotne niż rozbudowa infrastruktury komunikacyjnej (drogi, komunikacja miejska itp.), gdyż stanowi to o ich przyszłości i właściwym przygotowaniu do trudnego rynku pracy. Dane samego Urzędu Dzielnicy Białołęka pokazują ewidentny i stały przyrost liczby ludności dzielnicy, do której przede wszystkim wprowadzają (przeprowadzają) się młode małżeństwa, mające dzieci. Wśród dzieci w wieku 0-6 lat, które zaraz będą potrzebowały iść do szkół (w pierwszej kolejności podstawowych) notuje się znaczny przyrost. Dane GUS dotyczące ludności Warszawy ukazują ten sam obraz - Dzielnica Białołęka (obok Wilanowa - ale w jego przypadku nie, aż w takim stopniu) notuje - niezmiennie od kilku lat ogromny przyrost ludności. W ciągu dziewięciu lat liczba lubości wzrosłą o ponad połowę (z 59tyś do 89tyś).

Cały czas utrzymuje się tendencja wzrostowa jeśli chodzi o ilość dzieci uczęszczających do Szkoły Podstawowej Nr 257. Tych obiecanych 2-3 sal lekcyjnych brakowało już kilka lat temu (szkoła nie jest przystosowana na przyjmowanie tylu uczniów - była budowana z myślą o 300 uczniach). Obecnie zapotrzebowanie jest o wiele większe. Dodatkowo pomysł prawdziwej rozbudowy Szkoły np. o skrzydło spowoduje brak potrzeby inwestowania środków (a przynajmniej nie w obecnej chwili, gdy mamy trudną sytuację w finansach publicznych i racjonowanie środków powinno mieć miejsce na każdym kroku) w budowę zupełnie nowej szkoły (jednej z kilku planowanych - w dodatku w lokalizacji tuż obok - planowana jest budowa szkoły w oddali niecałego kilometra - przy ulicy Ceramicznej kosztem - bagatela 17mln zł! – przynajmniej tak zakłada projekt). Nie spowoduje też problemu stworzenia szkoły "molocha" bo dzięki nowemu skrzydle i kilkunastu nowym salom lekcyjnym Szkoła będzie dedykowana dla maksymalnie 600, lub nieco więcej uczniów, co jest najbardziej ekonomicznym (Dzielnica sama zbudowała w latach 2010-2011 - taką Szkołę przy ulicy Berensona obecnie Zaułek - Szkoła Podstawowa Nr 112), a jednocześnie nadal wydolnym rozwiązaniem.

Aktualnie w Szkole nauka trwa 10 godzin lekcyjnych. Są to dwie/dwie i pół zmiany, a lekcje trwają do godziny 17:15. To stanowczo za długo mając na uwadze, że najstarsze z nich (przypominamy że jest to szkoła podstawowa) mają po 12 lat. Zajęcia powinny trwać nie dłużej jak do godziny 15-tej, albo i krócej. Tymczasem powoli wyłania się widmo nauki na 3 zmiany i lekcji do godziny 19:00 (jest już niestety taka jedna przepełniona placówka na Białołęce, która pracuje w takim systemie zmianowym).

Już w 2008 roku w Szkole uczyło się więcej dzieci niż przewidywała to "pojemność" placówki. Było 16 klas i uczących się w nich 394 dzieci, dodatkowo 2 odziały przedszkole (44 dzieci). Kolejne lata to odpowiednio:

2009 - 18 klas i 420 dzieci (+ 3 oddziały przedszkolne - 65 dzieci)
2010 - 20 klas i 459 dzieci (+ 2 oddziały przedszkolne - 38 dzieci)
2011 – 22 klasy i 498 dzieci (+ 2 oddziały przedszkolne - 41 dzieci)

Potrzeby zwiększają się z roku na rok. Aktualnie szkoła natychmiast potrzebuje minimum 8-10 sal lekcyjnych.

Rodziców oburza fakt, że na inne szkoły (nowe) i inwestycje w rozbudowę istniejących (na terenie dzielnicy Białołęka) znalazły się środki i to w ogromnych kwotach. Tymczasem problemy Szkoły Podstawowej Nr 257 są zamiatane pod dywan, zaś władze każą zadowolić się stosunkowo niewielkimi (niewystarczającymi - szczególnie w odniesieniu do innych placów inwestycyjnych) nakładami środków, a co jeszcze gorsze - realizując nieprzymyślane projekty.


3. Co proponujemy?

Rekomendujemy by nie remontować, a w zasadzie nie adaptować żadnych istniejących pomieszczeń, pozostawiając środki na o wiele większą i lepsza inwestycję do której jak najszybciej trzeba doprowadzić. Chodzi o dobudowanie szkole skrzydła - uzbierawszy na ten cel niewiele więcej środków. Skrzydło takie mogło by powstać niewiele większym kosztem, a rozwiązało by problem lokalowy szkoły, na długi czas, gdyż pomieściło by się w nim kilkanaście nowych pełnowymiarowych sal lekcyjnych).

Uważamy że decyzja z Protokół nr IX/11 z IX sesji Rady Dzielnicy Białołęka m. st. Warszawy w dniu 30 marca 2011 roku przyznająca dodatkowe środki na rzecz Szkoły Podstawowej Nr 257 jest słuszna, ale nie zgadzamy się z ich przeznaczeniem.

Szkoła mimo wybudowania boisk i adaptacji terenu na różne obiekty sportowe nadal posiada miejsce (na tylnym dziecińcu) mogące być wykorzystane na dobudowanie dodatkowego skrzydła (potrzeba jedynie przenieść jedno boisko od koszykówki). Z uwagi na to, że skrzydło było by połączone z obecnym budynkiem placówki zniwelowane zostały by koszty przeróżnych instalacji (cieplnych, sanitarnych, czy elektrycznych), które wystarczyło by po prostu „przedłużyć”.

Jest miejsce na nowe skrzydło i nie ma potrzeby budowania żadnego oddzielnego wejścia, całej związanej z tym infrastruktury czy zaplecza sanitarnego - jak w obecnym projekcie. Oddzielne wejście tylko utrudni dozór i system poruszania się po placówce i będzie wymagało powielania różnych instalacji np. sanitariatów. Szkoła potrzebuje przede wszystkim sal lekcyjnych!

Dodatkowo uważamy także że rozbudowa (o dodatkowe skrzydło) Szkoły Nr 257 nie pochłonie aż tak wielkich środków (np. 16mln) jak budowa skrzydła Zespołu Szkół Nr 43 na terenie dzielnicy Białołęka. Po pierwsze mogło by ono być o wiele mniejsze, a po drugie całkowicie zintegrowane ze szkołą (brak potrzeby wykonywania wszystkich instalacji od nowa) – tym samym - inwestycję można by było zrealizować za o wiele mniejsze środki, czego przykładem są inwestycje w wielu innych gminach i miastach na terenie Polski.


4. Jak robią to inni?

Wiele podobnych inwestycji - takich jak dobudowa do istniejącej szkoły skrzydła, całkowicie zintegrowanego z placówką (co redukuje koszty związane z całkowicie nowymi instalacjami elektrycznymi, wodnymi, kanalizacyjnymi itp. - wystarczy tą infrastrukturę "przedłużyć") - ma miejsce w różnych lokalizacjach.

Przykładem może być chociażby rozbudowa o dodatkowe skrzydło Gimnazjum w Rudniku za kwotę 3,3mln zł , czy podobna dobudowa o skrzydło (już oddane do użytku) w Zespole Placówek Oświatowych w Słopnicach pod Nowym Targiem , zrealizowana za kwotę 3mln zł (z czego ponad 2mln zł pochodziły z dofinansowania z programu Unijnego).

W Bytowie za kwotę 1,328mln zł szkoła zyska cztery wielkie sale lekcyjne, ogromną stołówkę i sanitariaty (oczywiście równie dobrze zamiast stołówki i sanitariatów mogły by to być kolejne sale lekcyjne). Za niecałe 3mln zł w Lisewie (gmina Płońsk) odbędzie się rozbudowa zespołu szkół - znów polegająca m.in. na dobudowie dwupiętrowego skrzydła - w którym przewidziano (zgodnie z potrzebami placówki): dwie szatnie, świetlicę, magazyn materiałów, bibliotekę, czytelnię, salę dzieci 6-letnich – „zerówkę” z zapleczem i węzłem sanitarnohigienicznym, kotłownię ekologiczną z kotłem na biomasę, sale nauczania klas I-III, pracownie komputerową z serwerownią, gabinety administracji szkoły, sekretariat, gabinet dyrektora i wicedyrektora szkoły. Te wszystkie przykłady (a jest ich o wiele więcej) świadczą o tym, że za niewiele większe pieniądze można realizować bardzo przyzwoite i racjonalne ekonomicznie projekty. Pozostaje pytanie – dlaczego za tak ogromne środki, chce się zrobić tak niewiele?

Zdając sobie sprawę że zaprezentowane przypadki dotyczą szkół zlokalizowanych w innych województwach (chociaż nie tylko - gdyż mamy przypadek chociażby Płońska – gminy z województwa mazowieckiego, oddalonej od Stolicy o raptem 50km) i miastach gdzie koszty budowy i samej inwestycji mogą być nieznacznie niższe (jednak nie muszą, gdyż obecnie do przetargów podchodzą wykonawcy z różnych lokalizacji, a to jedyny czynnik mogący mieć wpływ na koszty) - nie mniej jednak - nie aż na tyle, by inwestycja nie była opłacalna w świetle przytoczonych argumentów i nie aż tyle by dawało to podstawy do przyznania racji tym, którzy twierdzą, że obecny projekt jest właściwy (w szczególności chodzi o jego podłoże ekonomiczne; projekt jest po prostu bardzo drogi – w kontekście tego co z niego wynika i co zyska szkoła – a zyska niewiele, a w rezultacie nie zyskają też uczęszczające do niej dzieci).

Inwestycja nie musi pociągać za sobą dodatkowych kosztów w postaci drogiego sprzętu komputerowego czy innych pochodnych, jak ma to ostatnio często miejsce przy takich projektach (tego typu sprzęt, jeśli w ogóle – można zakupić znacznie później, za zupełnie inne środki) - tak naprawdę najważniejsze są same sale lekcyjne.

Na zaprezentowanych przykładach widać wyraźnie relację kosztów do skali inwestycji. Oscylując w kwocie jedynie dwukrotnie większej (od planowanej - 1,5mln zł) można wybudować całkowicie nowe skrzydło Szkoły z kilkunastoma salami lekcyjnymi (czyli pięciokrotny wzrost liczby klas, od tego który przewiduje obecny projekt). Jest to żelazny argument, który pokazuje brak podstaw i argumentów ekonomicznych za inwestycją w obecnej formie.

Jesteśmy przeciwni rozwiązaniom prowizorycznym i tym samym niejako marnowaniem środków - rozdrabiając się na inwestycje nie adekwatne do obecnego stanu rzeczy i potrzeb. Sam zaś projekt oceniamy jako mocno przeinwestowany i chybiony jak na obecne czasy.


5. Podsumowanie

Być może Rada, kierując się - co naturalne - dobrem dzieci i ich rodziców, postanowiła bez wahania i jednogłośnie przyjąć Uchwalę, przyznającej środki, nie do końca znając potrzeby Szkoły i skalę tych środków w korelacji z projektem rozbudowy i tym co wniesie on do obecnej – bardzo trudnej sytuacji Szkoły w kwestii braku pomieszczeń. Nie mniej jednak namawiamy zarówno władze dzielnicy, jak i miasta na przyjrzenie się kolejny raz projektowi w obecnej formie i porzucenie go, na rzecz nowego - proponowanego w tym liście, lub jeszcze innego - ale rozwiązującego realnie problemy placówki i nie marnującego publicznych środków.

Dodatkowo gorąco namawiamy władze (wzorem innych gmin czy powiatów) do starania się o dofinansowywanie takowych inwestycji ze środków pochodzących z różnych programów Unii Europejskiej.


6. Podjęte działania

Zamierzamy zebrać podpisy mieszkańców Białołęki i Warszawy, a przede wszystkim rodziców dzieci uczęszczających do Szkoły Podstawowej Nr 257, w sprawie przeznaczenia dodatkowych środków, które wygospodarowano w budżecie, na prawdziwą rozbudowę placówki według racjonalnego i oszczędnego projektu.

Zwracamy się do wszystkich, którym nie jest obojętny los naszych dzieci i przyszłości Szkoły Podstawowej Nr 257 przy ulicy Podróżniczej by inwestycję tą w tej formie w jakiej ma obecny kształt zablokować, gdyż jest defraudacją środków publicznych i nie realizuje w najmniejszym nawet stopniu potrzeb Placówki. Jest rozwiązaniem prowizorycznym, które dosłownie za chwilę będzie wymagało kolejnych działań. Rozbudowa jest nieunikniona, chyba że dzieci będą uczyć się na 3 i więcej zmian. Racjonalniej jest wykonać jedną prawdziwą inwestycję w postaci realnej rozbudowy placówki, niż wykonywać kosztowne remonty - marnując przy tym środki które w znacznej mierze przybliżyły by realizację projektu rozbudowy o dodatkowe skrzydło.


Z poważaniem

   Maria Finkiewicz




List otwarty zamierzamy przekazać następującym organom władzy:
  • Rada Dzielnicy Białołęka - m.st. Warszawy
  • Przewodniczący Rady Dzielnicy Białołęka - m.st. Warszawy
  • Burmistrz Dzielnicy Białołęka - m.st. Warszawy
  • Rada Miasta Stołecznego Warszawy
  • Prezydent Miasta Stołecznego Warszawy
  • Posłowie na Sejm RP z regionu m.st. Warszawy
oraz do mediów lokalnych i ogólnopolskich:
  • Gazeta Metro
  • Gazeta Echo
  • Gazeta Wyborcza
  • TVN24